Czym tak naprawdę jest ubezpieczenie?

Niby każdy to wie, ale moja wieloletnia praktyka wskazuje zupełnie coś innego. Odczarujmy to zatem.

Kupując ubezpieczenie kupujesz gwarancję wypłaty pieniędzy w razie zdarzenia objętego ubezpieczeniem np. śmierci, utraty zdrowia, zniszczenia lub utraty mienia. Tych ryzyk, które możesz ubezpieczyć jest bardzo dużo. 
Fundusz, z którego wypłacane są pieniądze tworzony jest ze składek tych, którzy takie ubezpieczenie kupili więc jeśli się ubezpieczasz również z Twoich pieniędzy. 
Słyszę czasem,  że lepiej odkładać pieniądze bo jak się nic nie zdarzy to pieniądze z ubezpieczenia przepadają. Tak to prawda - jeśli nic się nie wydarzy pieniądze przepadają ale pytanie czy na pewno nic się nie wydarzy? Możesz nie zachorować, możesz nie ulec wypadkowi ale jest jedno pewne ryzyko… śmierć. Nie ważne jaki masz do tego stosunek – śmierć jest pewna nie znasz tylko daty. Kłopot z ubezpieczeniem na  życie jest taki, że Ty tych pieniędzy nie zobaczysz, one nie są dla Ciebie. Jeśli zatem nie masz nikogo kto jest Ci na tyle bliski, że chciałbyś go obdarować, pomóc finansowo w razie swojej śmierci to ubezpieczenie na życie nie jest dla Ciebie. Szkoda pieniędzy. 
Ubezpieczenie na życie to nie deklaracja to praktyczny dowód miłości i troski o bliskich.

Inaczej jest z ubezpieczeniem zdrowia. Rozmawiamy o tym chętniej ale świadomość jakie pieniądze są wtedy potrzebne jest niska. Utrata zdrowia może mieć katastrofalne skutki finansowe. Przestajesz zarabiać, ponosisz dalej koszty utrzymania siebie, rodziny być może własnego biznesu a do tego dochodzą koszty związane z leczeniem, rehabilitacją i powrotem do zdrowia. To bywa bardzo kosztowne, niestety coś o tym wiem. 

Jeśli czujesz się dobrze, prowadzisz tzw. zdrowy styl życia możesz uważać, że problem Cię nie dotyczy. To oczywiście bardzo ważne ale nie daje gwarancji nietykalności. Uważasz, że masz jeszcze czas bo jesteś zbyt młody na choroby? Czy jeśli kupujesz nowy samochód z salonu to masz gwarancję, że nie będzie wypadku, że go nie uszkodzisz sam albo Ci ktoś w tym nie pomoże? Tak samo jest ze zdrowiem są czynniki niezależne od twojego wieku i stylu życia.

Mienie ubezpieczamy najchętniej - samochód, mieszkanie, laptop, smartfon. Pomijam sytuacje, kiedy ubezpieczenie wymusza bank albo firma leasingowa. Dlaczego mienie stanowi dla wielu większą wartość i jest cenniejsze niż zdrowie i życie??? A może to kwestia świadomości, systemu wartości?
Wróćmy do pytania czy lepiej odkładać pieniądze czy się ubezpieczać? Czy na pewno powinniśmy wybierać albo, albo?  Moim zdaniem nie. Warto odkładać pieniądze bo każdy powinien mieć rezerwę na tzw. „czarną godzinę” aby czuć się bezpiecznie i warto się ubezpieczać bo obydwa te elementy są równie ważne. 
Aby odłożyć konkretną sumę pieniędzy, która da Ci poczucie bezpieczeństwa możesz potrzebować sporo czasu. Kiedy kupujesz polisę to tak jakbyś otrzymał klucz do sejfu, w którym od razu jest pełna suma pieniędzy choć dostęp do niej będziesz miał tylko w razie zdarzenia objętego ubezpieczeniem.

Jeśli ubezpieczasz swoje zdrowie czy następstwa wypadków, to robisz to głównie z myślą o sobie aby w sytuacji kiedy los spłata Ci figla ( nie będzie dla Ciebie łaskawy) nie być zależnym finansowo od nikogo, żeby nie być zmuszonym prosić o pomoc, żebyś mógł zachować godność.  Jeśli masz rodzinę to robisz to również dla niej abyś nie był ciężarem finansowym. Życie ubezpieczasz z myślą o kimś na kim Ci zależy. Nie dlatego, że musisz ale dlatego, że możesz i chcesz. Pamiętaj, że możesz obdarować również instytucję charytatywną, dom dziecka czy schronisko dla zwierząt.

Czym zatem jest ubezpieczenie? - to kupienie spokoju w kwestii finansowej,  
Dlaczego warto? - aby nie być zależnym od innych
Kiedy kupić? - musisz wyprzedzić zdarzenie
Może warto tu dopisać, że pomijam inwestycje, które wielu z nas czyni ale są one obarczone ryzykiem większym czy mniejszym ale jednak ryzykiem. Kiedy mówimy o bezpieczeństwie finansowym i ubezpieczeniu to powinno to być gwarantowane.:)